poniedziałek, 2 lipca 2018

Ups!

Soki wyciskam z Ciebie niezmiennie,
w dłoni pracujesz i serce aż mięknie.
Fontanną tryskasz, lecz
wracam do Ciebie.
Dzień czynisz lepszym ratując w potrzebie.
Jesteś tu dla mnie stale mnie dręcząc.
Jesteś w zanadrzu mnie kusząc i pieszcząc.
Jesteś tak blisko, że bliżej nie trzeba.
Jesteś spod cienia, bo cierpię, gdy nie mam.
Czasami myślę, że czas to przerwać a czas ucieka żyjącym w rozterkach.
Los mój nieszczęsny, bo
tkwisz w życiorysie.
Trudno, rzecz wyższa,
trwaj...
...
...
...
...
Długopisie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz