środa, 18 listopada 2015

Psychomanipulacja

* szeroko rozumiane media w stronniczym podejściu

Na stronie internetowej Centrum Przeciwdziałania Psychomanipulacji opisano dwa jej typy: powierzchowny i głęboki, cytuję: " Z pierwszym typem często mamy do czynienia w reklamie, akwizycji. Spodziewaną konsekwencją psychomanipulacji "powierzchownej" jest decyzja klienta o zakupie określonego produktu.
Psychomanipulacja głęboka natomiast dotyka o wiele głębszych sfer życia człowieka oraz o wiele ważniejszych wyborów: np. wyboru współmałżonka, szkoły, studiów, pracy zawodowej, form zaangażowania społecznego, codziennego stylu życia, tożsamości, rezygnacji ze zdrowia a niekiedy nawet i życia".


Jako technika wywierania wpływu na innych, psychomanipulacja przynosi wymierne straty lub korzyści dla jednostki. Jeżeli jesteśmy notorycznie jej poddawani, nie mamy szansy na wydostanie spod szkodliwego wpływu bez zewnętrznej pomocy. Jeżeli wywieramy szkodliwy wpływ na innych dla własnej korzyści, a robimy to w sposób zgodny z aktualnym prawem i skutecznie, możemy mieć gwarancję że stosowana przez nas technika nie zostanie dostrzeżona, a konsekwencje jej użycia nie będą osądzone. Jeżeli zaś współtworzymy prawo lub opiniujemy, a nasze techniki docierają do szerokiego grona odbiorców, przez wiele lat możemy spać spokojnie i błogo, bo nikt i nic nie ośmieli się naszego snu zakłócić. Komfort tej sytuacji wynika stąd, że nawet śpiąc osiągamy korzyści.


W dziejach ludzkości przeżywaliśmy i nadal przeżywamy różne formy psychomanipulacji prowadzącej aparat ucisku do osiągania coraz większych korzyści. Wszystkie one miały swój początek w myśli jednego człowieka który umiejętnie zakrzewił je w umysłach innych ludzi i udostępnił odpowiednie narzędzia represjonowania jednostek na manipulację opornych.


Ponieważ w XX wieku dokonała się radykalna [dla ludzkości] zmiana umożliwiająca szybki przesył informacji od nadawcy do odbiorcy a postęp technologiczny usprawnił przekaz medialny, u progu XXI wieku media dysponują możliwością psychomanipulacji na globalną skalę. Do nadal przypisujemy mediom rolę kształtowania opinii publicznej, a za tym same media uważają siebie za niepodzielnych władców świata w sferze ludzkich umysłów. Faktycznie, nie można umniejszyć ich roli w pośredniczeniu szybkiemu przepływowi informacji, ale też wiele można zarzucić formom przekazu, który z obiektywnością nie ma nic wspólnego.


Dominuje przede wszystkim stronniczość i bezustanna indoktrynacja w kierunku bliżej nieokreślonym. Zjawisko dotyczy nie tylko polskich mediów. W efekcie nieustającego szumu medialnego niesposób jednostkowo wyselekcjonować najistotniejsze informacje. Świat [dla odmiany] zatraca się w medialnej dezinformacji i jako formę obrony przed wielością docierających bodźców dokonuje naturalnej selekcji powracając do starych, dobrze znanych sposobów komunikacji. Wymiana międzyludzka pojawiła się wraz z pierwszą wyartykułowaną przez człowieka zgłoską i pozostaje z człowiekiem do nadal. Stąd nowe metody komunikacji międzyludzkiej bez pośrednictwa mediów, zezwalające na komentarze [media były krótkotrwałą  fascynacją XX w.] zyskują na popularności.


Portale społecznościowe i komunikatory wszelkiego typu odbierają mediom rolę opiniotwórczą. Internet jest trendy, media passe z prostej przyczyny: nikt nie nakazuje jak powinna myśleć jednostka i co powinna wybierać a jednocześnie pozwala na wypowiedzenie swojej subiektywnej oceny rzeczywistości nawet analfabetom oferując graficzne, międzykulturowo rozumiane symbole. Gdy pojawiają się próby wywierania presji na społeczności internetowej, następuje ich bojkot przez natychmiastowe lekceważenie. W odpowiedzi media szaleją na całym świecie ponieważ tracą na popularności ich przekazy, a szał doprowadza do ich degrengolady. Im bardziej przeciwna trendom internetu informacja, tym większa jej popularność w sieci, a tym samym atawizm względem dezinformujących mediów.


W obecnym momencie dziejów nie ma czasu na irytujące i niespójne przekazy medialne. Im więcej zaprzeczeń pamięci zbiorowej ludzkości, tym większa jej wrogość w kierunku mediów, ale także ideologów krzewiących sprzeczną doktrynę. Bojkot objawiający się rezygnacją z mediów i ich stronniczych przekazów pochodzi w rzeczy samej ze zmęczenia nieustającą psychomanipulacją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz